Wyzwania rynku przetwarzania danych i chmury - Edge1S

Przyszłość w hybrydowych barwach. Wyzwania rynku przetwarzania danych i chmury

Chmura wciąż zyskuje na popularności. Taki wniosek można wysnuć z lektury raportu Flexera, który otwiera informacja, że 9 z 10 firm przewiduje wykorzystanie chmury obliczeniowej. Pandemia pokazała decydentom, że elastyczność i innowacyjność chmury pomaga w zwinniejszym budowaniu biznesu i odpowiadaniu na szybko zmieniające się warunki rynkowe.

cloud computing

Do nieprzekonanych przemówiła w końcu wojna w Ukrainie

Rząd naszego sąsiada przeniósł kluczowe zasoby do chmury zaledwie tydzień przed wojną. Dzięki temu udało się mu zachować ciągłość działania w pierwszych dniach konfliktu, gdyż właśnie centra danych w budynkach rządowych znalazły się na celowniku ataków rakietowych i hakerskich. W tym samym czasie dane były już zabezpieczone na rozproszonych serwerach w innych krajach Europy.

– Pomimo, że pewne korzyści płyną ze scentralizowania rządowych operacji w czasie pokoju, to ostatnie kilka miesięcy w Ukrainie pokazuje potrzeby w obszarze obronności, które wynikają z wojny – pisze Microsoft w swoim raporcie.

Ukrainie udało się zmienić prawo dotyczące przechowywanie wrażliwych informacji dosłownie w ostatniej chwili. Dziś to właśnie regulacje zdają się być głównym wyzwaniem w kontekście migracji danych i procesów do chmury. Głównym, ale nie jedynym. Zgodnie z danymi IDC aż 70 proc. aplikacji znajduje się dziś poza chmurą publiczną, a część z nich wręcz opuszcza chmurę ze względu na niezadowalającą wydajność, brak przejrzystości usług online, koszt usługi i oczywiście przepisy. Duża część przedsiębiorstw wciąż ogranicza użycie chmury jedynie do maila lub pakietu biurowego.

Części aplikacji nie można przenieść do chmury

Jak poradzić sobie z tym wyzwaniem? Skoro firmy nie „przejdą do chmury”, to można „przynieść chmurę do nich”, tzn. stworzyć doświadczenie rodem z aplikacji chmurowych, ale w lokalnym centrum danych. Amazon czy Microsoft już teraz pozwalają na przeniesienie usług z AWS-a czy Azure’a do świata on-premise. Dostawcy integrują sprzęt i oprogramowanie w postaci produktów, takich jak AWS Outposts, Azure Stack Hub lub IBM Cloud Satellite, wykorzystując fakt, że dla użytkownika tak naprawdę nie ma znaczenia czy aplikacja działa w chmurze czy na serwerze piętro niżej. Liczy się responsywność, pewność działania i bezpieczeństwo.

Jak konkretnie działają te produkty? Załóżmy, że duża korporacja utrzymuje własne centrum danych w Warszawie, ale dzięki najnowszym usługom może w nim wykorzystywać technologie chmurowe, np. kontenerowe czy bazodanowe. Kluczowe jest jednak, że dane nie opuszczają sieci lokalnej, więc firma nie musi dzielić się z nikim swoim najcenniejszym zasobem. Inżynier uczenia maszynowego może jednak trenować swoje programy z wykorzystaniem informacji z różnych baz danych, zarządzanych przez korporacje i połączonych szyfrowanym łączem.

Co ciekawe, w miarę jak tradycyjni dostawcy mocy obliczeniowej podbijają lokalne centra danych, dostawcy infrastruktury przygotowują własne rozwiązania wzorowane na chmurze. Oba światy przenikają się, dzięki produktom takim jak HPE GreenLake, Dell Apex, Cisco Plus czy NetApp Keystone. Wszystkie one zawierają szereg ułatwień przy zarządzaniu serwerami. To np. monitoring użycia spięty z automatyką, pozwalającą szybko reagować na nowe zgłoszenia serwisowe czy lepsza kontrola kosztów na zasadzie pay-per-use, znanej ze świata chmury.

To ostatnie jest zresztą najpopularniejszą inicjatywą, której firmy będą poświęcały swoją uwagę w najbliższych latach.

przetwarzanie danych w chmurze

Koszty pod kontrolą

Raport Flaxera pokazuje, że budżety na migrację zostały w 2021 roku przekroczone o 13 proc. Właśnie dlatego w przyszłości firmy będą przywiązywały większą wagę do optymalizacji kosztów i korzystania z usług, które pomagają w obniżaniu rachunków.

Z kolei badanie Couchbase wśród najważniejszych czynników windujących opłaty wymienia: niewystarczający poziom bezpieczeństwa, mało elastyczne cenniki czy vendor lock-in, sprawiający, że przedsiębiorstwa muszą się obracać w ramach ograniczonej listy wspieranego oprogramowania lub muszą liczyć się z trudnościami w utrzymaniu rozwiązania. Powyższe ograniczenia w przypadku 61 proc. przedsiębiorstw przebadanych przez Couchbase doprowadziły do ograniczenia projektów transformacji cyfrowej.

Trendy rozwoju przetwarzania danych wskazują, że najlepiej sprawdza się model hybrydowy. W jego ramach część aplikacji działa w chmurze, inne w lokalnej serwerowni, a część analizuje dane na krańcach sieci. Każdy z tych modeli dedykowany jest innemu rodzajowi danych i zastosowaniu. Część informacji musi zostać przetworzona bezpośrednio na urządzeniu, które je zarejestrowało. To np. autonomiczny samochód czy dron patrolujący lasy w poszukiwaniu pożaru. Szczególnie wrażliwe informacje, wymagające najwyższej wydajności zostaną wykorzystane lokalnie, ale już elastyczne aplikacje z globalnym dostępem trafią do chmury. Planując swoją cyfrową transformację firmy powinny wziąć pod uwagę wszystkie te modele i budować rozwiązania, które najlepiej odpowiedzą na wyzwania szybko zmieniającego się świata.

 

Jeśli poszukujesz specjalistów od rozwiązań chmurowych, skontaktuj się z nami!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze (0):